A zło trzeba tępić.


Ten mail, w którym rozmawiamy o ciemnej stronie social-media.

W tym wydaniu znajdziesz:

✅ Moim mini uzależnieniu od social-media i telefonu

✅ Jak odłączyć się od internetu i włączyć do "życia"

✅ Zagadka - ciekawostka :)


Najpierw zagadka

Wiesz czym jest zjawisko FOMO? Nawet jeśli nie wiesz to jest duża szansa, że dotyczy także Ciebie. Odpowiedź tradycyjnie na końcu maila.


Do rzeczy:

Dziś wysyłam inny niż zazwyczaj newsletter. Zazwyczaj mail jest pełen praktycznych informacji o strategiach marketingowych dla kancelarii. I dzisiejszy też taki miał być. Miałem pisać o narzędziach do analizy ruch na www (dzięki Piotr za sugestie tematu). Ten materiał jednak pójdzie za tydzień

Dziś o uzależnieniu od social-media.

Był taki czas gdy notorycznie odświeżałem ekran, tylko po to by zobaczyć czy ktoś czego nowego nie napisał do mnie. Sprawdzić czy jest nowe powiadomienie. Czy nowy mail? Czy nowy post? Like na FB.

Czasem miałem wrażenie, że telefon w kieszeni wibruje mimo, że nie przyszło żadne nowe powiadomienie.

Masakra.

Do tego odnosiłem wrażenie, że skoro jestem aktywny w socialach to przecież pracuję! Efektywnie. Jestem na bieżąco. Wiem co się dzieje wokół mnie i mogę szybko zareagować. Jestem cały czas dostępny na mailu - responsywny dla klientów, a przecież szybkość reakcji się liczy!

Mój telefon miał domyślnie włączone wszystkie powiadomienia. A miał powody do wibrowania. Przecież byłem obecny aktywnie na facebooku, twitterze, linkedin, instagram, periscope, youtube. Do tego mail, komunikatory, narzędzia do zarządzania zadaniami. Dochodziły powiadomienia z banku, kalendarz, aplikacje sportowe, gry i inne gówna.

Podwójna masakra.