Dziś odezwał się we mnie Szymon marudzący. I w tym newsletterze trochę pomarudzę na marketing w większości kancelarii i zastanowię się, dlaczego on nie działa?

Ale właśnie. Co to znaczy, że marketing „nie działa”? Jaka powinna być rola marketingu, aby można było powiedzieć, że „marketing kancelarii działa”.

Dla mnie rolą marketingu jest docieranie z komunikacją do potencjalnych klientów i partnerów kancelarii. Rolą marketingu jest także wsparcie sprzedaży w postaci dostarczania leadów (kontaktów do potencjalnych klientów).

Jeśli tak rozumiem marketing to naprawdę niewiele kancelarii realizuje te założenia. Bo to nie jest łatwe zadanie.

Oto, dlaczego większości z nas się to nie udaje:

  1. Posty, artykuły, blogi – cały content marketing najczęściej nie trafia do potencjalnych klientów. Publikowany jest w miejscach, których nie czytają klienci. Często ważniejsze dla kancelarii jest, aby pojawiła się w pulsie biznesu z krótkim komentarzem niż w prasie dedykowanej klientom. No ja tego nie rozumiem.
  2. Linkedin – dział marketingu dwoi się i troi, żeby rozruszać „company page”. Ale indywidualne konta prawników, które mają lepsze zasięgi pozostają martwe. Prawnicy nie mają czasu, ochoty, umiejętności by rozruszać swoją markę?
  3. Ogromna konkurencja on-line a prawnicy nie starają się odnaleźć swojego miejsca w tym chaosie. Często nie wiemy, kto jest odbiorcą komunikatów. Do kogo piszę ten post? Kto jest adresatem tego artykułu? Jaki jest cel tego artykułu?
  4. Jesteśmy najczęściej sztuczni w komunikacji. Zakładamy jakąś maskę jak tylko mamy coś napisać, skomentować. 10 razy zastanawiamy się czy kliknąć „lubię to” albo skomentować jakiś post.

Wiem, że trochę marudzę. Może to dlatego, że jest jesień i słońca coraz mniej? :)

Wiem, że wielu prawników i marketerów robi wszystko, aby ich marketing był jak najlepszy. Za tydzień napiszę co zrobić, aby marketing był jak najbardziej efektywny.

Do zobaczenia za tydzień! A tymczasem przypominam o archiwum newslettera

To wszystko na dziś.

pozdrawiam

Szymon Kwiatkowski